Searching...
poniedziałek, 31 marca 2014

Oczy nie widzą - nie ma Ecie-Pecie - głosowanie

Na wstępie napiszę tylko, że zemsta tematu czwartej edycji 'finki z kominka' okazała się wyjątkowo podła, albowiem ... po dwugodzinnej pracy nad wklejaniem tych wszystkich linków i zajawek, po pisaniu tłumaczeń, wyjaśnień i objaśnień, gdy został mi już tylko link do ostatniej zgłoszonej pracy, nagle wcięło mi cały tekst (mimo, że zapisywałam go w trakcie!)
Nie było go przed moimi oczami, choć bardzo, bardzo chciałam, żeby jednak tam był.
Przecierałam oczy ze zdumienia, szczypałam się w przedramię, kliknęłam Ctrl+Z z milion razy. Niestety na ekranie po prostu NIC NIE BYŁO!!!Zostało mi tylko jedno wielkie ... ecie-pecie.

A więc chcąc-nie chcąc o godzinie 00:52 zabieram się ponownie do konstruowania tego wpisu od zera!!!
Jeśli na dodatek nie będzie coś działać, lub się gdzieś sypnęłam, to ... chyba naprawdę porzucę wszelkie wprawki oraz zapędy literackie i zostanę blogerką lifestylową :/



****
Mądrość ludowa głosi, że pańskie oko konia tuczy.
Moje najwyraźniej - sądząc po frekwencji - niezbyt tucząco wpłynęło na liczbę uczestników ostatniej edycji.
Zwalmy to na karb wiosny oraz nagłych wypadków losowych tj. przeprowadzka, zmiana pracy czy poród :)). Inne powody, nawet jeśli zaświtały mi w głowie, natychmiast usunęłam z przed oczu,
wyrzuciłam z serca, a i z pamięci próbowałam, więc mogę śmiało powiedzieć, że ich po prostu nie ma!

Wasza kreatywność i poczucie humoru jak zwykle poprawiły mi humor.
Dziękuję :)

W związku z zawirowaniami technicznymi z poprzedniej edycji postanowiłam użyć testowaną już wcześniej sondę FreeOnlineSurveys z następujących powodów:

- mam do niej dostęp poprzez założone na stronie FreeOnlineSurveys konto i mogę ją w każdej chwili wyłączyć lub usunąć, nawet jak by nie zadziałała ustalona odgórnie data zakończenia.
- sonda jest na serwerze firmy i tam też będą zliczane głosy; odpadnie więc problem z niemożnością umieszczania jej na waszych blogach (co również nawalało),
- mam wgląd do numerów IP (wiem, że pojawiały się głosy, że można głosować z tego samego urządzenia dwa razy, ale zapewniam Was, że głosy te liczone są tylko raz i żaden numer IP się nie powtórzył - sprawdzałam to z kilku urządzeń),
- wygląda na to, że nie ma żadnych reklam.

Trzymajcie kciuki, żeby proza nie zabiła poezji :)))


Dodam jeszcze parę słów wyjaśnienia odnośnie dodawania komentarzy na moim blogu. Otóż wprowadziłam ograniczenia dla anonimowych komentatorów (a wygląda na to, że przez to nie można też wpisywać nazwy swojego bloga), ze względu na skomasowany atak spamerów, którzy zaczęli masowo wpisywać komentarze reklamowe, z linkami do ich stron właśnie. Większość tych komentarzy lądowała automatycznie w folderze 'spam', ale część nie  i nie chciało mi się codziennie śledzić, kto żeruje na mojej krwawicy :)))
Od przenosin 'Szeptów' na blogspota pojawiło się dosłownie kilka (mniej niż 5) anonimowych komentarzy od nie-spamerów, uznałam więc, że zablokowanie tej opcji będzie lepsze niż weryfikacja obrazkowa, której nie cierpię szczerze.
Za utrudnienia bardzo przepraszam!




*****

Poniżej przypominam wszystkie wpisy,  przedstawione w kolejności zgłoszeń. Zajawki nie są idealnie równe pod względem liczby słów, ale chciałam je 'urwać' w miarę sensownie, a nie dokładnie po setnym słowie. Ponadto niektóre wpisy są dość krótkie. Nie chciałam więc zdradzać puenty w zajawce :)
Aby przeczytać całość proszę kliknąć na link 'Czytaj dalej'.

Dawczynie tematu zostają, decyzją odgórną, zawieszone i figurują tylko gościnnie.

Ankieta (link do sondy) znajduje się na samym dole wpisu.
Można głosować tylko raz z danego adresu IP (Po oddaniu głosu znikną przyciski do głosowania, a wyświetlą się dotychczasowe wyniki, czyli liczba głosów oddanych na poszczególne wpisy.)
Dlatego przemyślcie dobrze sprawę :)


Głosować może każdy czytelnik, bloger, przypadkowy gość.
Można zachęcać, agitować, używać metod przeróżnych  w końcu nagroda jest nie byle jaka!
Wybór tematu następnej wprawki!


Głosowanie będzie trwało do soboty, 5-go kwietnia 2014 do godz. 23:59 czasu polskiego.
W niedzielę, 6-go kwietnia, zwycięzca ogłosi temat kolejnej wprawki!


Miłej lektury :)


1. Izabelka (http://karolki.blogspot.com)
Znowu w chacie lazaret.
Ledwo Tata Obe wygrzebał się z ospy, mam na stanie dwie sztuki kaszlaków. Z czego jeden z wolnym od obowiązku przedszkolnego już od tygodnia (Większy K.), natomiast drugi, od soboty na śliskim gruncie, a od poniedziałkowego popołudnia na szali "bronchit - nie bronchit"... (tu oko do Mojego Najlepszego Kolegi, który może to czyta...)

Niby miałam sobie ździebko odpocząć na tej opiece i się sama wygrzać bo jak w poprzednią sobotę ...
Czytaj dalej


2. Kaczka (http://la-terra-del-pudding.blogspot.de)
Codzienne, pospolite zniebozstąpienia.
Matka polska mlekiem płynąca™ zstępuje z pierwszego na parter po bułki, mleko i salceson.
Matka wiecznie roztropna, matka jedynej słusznej rady, strapionych pocieszycielka, panna niezamożna, stolica niecierpliwości dzień w dzień stąpa z siatą pośród spraw tego świata.
Tam rezolucja, rewolucja, przewrót, powstanie, przesuwanie granic, wypiętrzanie kontynentów, wymierają mamuty, człowiek ląduje na księżycu, a w tundrę pizga meteor.
Tu taniej w Lidlu, na poniedziałek ...
Czytaj dalej


3. Aniukowepisadło (http://aniukowepisadlo.wordpress.com)
(pozakonkursowo - jako współatorka tematu)

To, że kury nie należą do najmądrzejszych zwierząt podwórkowych, każdy może zaobserwować. Łażą po obejściu, w swoje własne odchody wdeptują, wydziobią następnie co lepsze z tych odchodów u swoich koleżanek, zjedzą, robakiem dopchają, polezą kawałek dalej, wypróżnią się ponownie i tak cały dzień…Okazuje się jednak, że u kur, szczególnie u młodzieży drobiowej, zachodzą jakieś minimalne procesy myślowe…Kiedy byłam mała, mieliśmy kurczęta, trzymaliśmy je humanitarnie w dużej klatce na wolnym powietrzu. Elegancka klateczka ... Czytaj dalej


4. Errata (http://errata777.blogspot.com)
"Biedroneczko leć do nieba - przynieś nam kawałek chleba".
Taką frazę powtarzały dzieciaki, ilekroć tylko na swojej drodze spotkały biedronkę.
To małe, czerwone, czarno kropkowane stworzonko każdy brał do ręki, nie brzydząc się, jak inszych owadów. Choć bywało, że zostawiała na niej żółty ślad swoich odchodów.
Biedronka w ludowej kulturze jest symbolem szczęścia i dobrobytu.
Nic więc dziwnego, że ...
Czytaj dalej cz.1

Z wielkim żalem ogłaszam wszem i wobec o swojej ogromnej stracie
Żaden inny nie będzie już taki, jak On ...
Czytaj dalej cz.2


5. Katarzyna Strzyż (http://zielononiebieskiezapieprzajki.blogspot.com)
Pochodzenie z prowincji daje wolność. Przynajmniej Małej. Mała z tej wolności korzysta, ile się da. Oczywiście w wielkich miastach. No dobra, w jednym wielkim mieście. Bo za bardzo i za często Mała w świecie tudzież w Polsce nie bywa (póki co). Ale jak już jest to jest. W ukochanym do każdej komórki Krakowie. Tak, Mała jest niepoprawnie rozkochana w kulturalnej stolicy Polski. Bić się jednak o to nie zamierza, bo jest to uczucie najzupełniej subiektywne i nikt nie musi go podzielać. Bo Mała jest zakochana w słońcu nad Krakowem. I kawie z krakowskiego McDonald'u. I w ... Czytaj dalej


6. Panpaniscus (http://putorana.blox.pl)
Może to i zrządzenie losu, że dziś rano nie znalazłam mojego roweru w miejscu, gdzie go zostawiłam przy stacji kolejowej w środę. Może dzięki temu nikt mnie nie przejedzie.

Z drugiej strony, serdecznie życzę złodziejowi, żeby te hamulce, co ostatnio kiepsko działały, jemu w krytycznym momencie nie zadziałały. Choć po stanie roweru sądząc, to raczej kradzież na złom, albo na części (ale nie wiem, która by się do czegoś nadawała, nie przypadkiem wolałam przy nim nie dłubać - trzymało się toto na ...
Czytaj dalej

7. Alcydło Kr. (http://te-momenty.blogspot.com)
Już we wczesnym dzieciństwie, bliska wiosen sześciu,
w tym szukałam ratunku przy nagłym nieszczęściu,
aby strachy okrywać powieki woalem,
bo wiadomo-co z oczu, tego nie ma wcale.

Kiedy z górki na oślep prułam na rowerze
i na widok przeszkody w jak najlepszej wierze
zaciskałam oczęta, by wyparowała -
ta, psiakość, jak na złość - nie znikała.

Każdy pryszcz na mym licu, będąc młodą łanią
próbowałam usunąć z pomocą ...
Czytaj dalej


8. Ove
   
(http://dwazegary.blogspot.co.uk/)

Wczoraj w godzinach wieczornych w Teatrze Starym doszło do skandalu oraz przykrego incydentu  z udziałem publiczności, zakończonego bójką pomiędzy jednym z odtwórców ról spektaklu Tadeuszem Z., oraz aktorem Teatru Nowego Czesławem J., goszczącym na widowni. Według relacji świadków zdarzenie miało przebieg następujący.
W Teatrze Starym dawano sztukę czołowego współczesnego dramaturga ...
Czytaj dalej cz.1

William Shakespeare
DZIADY część III
Sztuka abstrakcyjna w jednym akcie

Na stole stoi wazonik, tonik, butelka dżinu a także mleczko i jajeczko. Stół, oraz jedno krzesło, znajdują się na środku sceny. Oświetla je reflektor, reszta otoczenia tonie w mroku. Słychać skrzypienie desek, uginających się pod ciężkimi stąpnięciami kota. Kota nie widać, ale słychać, ponieważ nie tylko idzie jak koń, ale i ...
Czytaj dalej


9. Moe (http://smoczkiem-po-lapkach.blogspot.com)
(pozakonkursowo - jako współatorka tematu)

Dawno, dawno temu, w epoce wczesnowiktoriańskiej, w piątym miesiącu panowania, królowa W. dostała od pewnego hodowcy owiec rasową krasulę.

Krowa była na medal. Czarno-biała, z racicami jak się patrzy, pyskiem typowo krowim, krowimi uszami, a nawet rogami. Muczała też typowo. Królowa Wiktoria, ujrzawszy mućkę, mało nie oszalała z ekscytacji. Stan ten utrzymywał się przez tydzień, po czym fascynacja oklapła, aż wreszcie całkiem zdechła. Schowałam tedy krowę do kufrów. Co kilka miesięcy wyciągałam bestyję z tajnych schowków, a wówczas ...
Czytaj dalej


10. Pharlap (http://drugiezyciebloggera.blox.pl)
Nie wiem na którym kilometrze,
nie wiem czy w spokoju czy na wietrze,
ale w grudniu wyszeptano w metrze,
że FidrygaUka ma pomysł nowy -
Finkę z Kominka - konkurs blogowy.

Tutaj się kończy ten wstęp milusi,
bo jeśli konkurs, to przegrać ktoś musi.
Zwycięstwa przecież każdy jest żądny
jak to rozsądzić w sposób rozsądny? ...
Czytaj dalej


11.Skorpion w Rosole (http://skorpionwrosole.blogspot.com)

Dobra, więc opierając brodę na jednej ręce i podwijając wąsa drugą, spróbuję ubrać w słowa to nagie i krzyczące, które noszę w sobie. Urodzę to, by zabić i móc nareszcie zasnąć.

Żyję już wystarczająco długo i w miarę uważnie, by zauważyć pewne prawidłowości. Używam tu celowo słów uważnie i zauważyć, gdyż wspólnym rdzeniem obu, tak różnych na pozór wyrazów, jest słowo uwaga. Może być też waga. Spróbuję więc uważnie zważyć jak Ozyrys. Na jednej szali serce, na drugiej pióro prawdy.

Ab ovo ...
Czytaj dalej


12. Fidrygauka (http://szeptywmetrze.blogspot.co.uk)
Jeśli miałabym wyliczyć wszystkie rekordy absurdu, biurokracji czy opieszałości, które mnie kiedykolwiek spotkały, to w większości kategorii Polska sromotnie by przegrała z Albionem!
Nie mam co prawda za sobą doświadczenia zaczynania wszystkiego od zera w nadwiślańskim kraju. Tam się bowiem urodziłam i większość procedur (oraz sposobów na omijanie procedur) poznawałam przez osmozę, wchodząc delikatnie w system, prowadzona opiekuńczą ręką rodziców czy znajomych.
Lecz to, co przeżyłam na Wyspach Brrr ...
Czytaj dalej

13. Czarny Pieprz (http://czarnypieprz.blogspot.co.uk)

"Jak para zmieniam stan, unoszę się do chmur, spadam kulami gradu..." i daję się łapać. No, tak już mam, że przyszpilona nie uciekam. Kamienieję, przekręcam pyzatą buźkę w bok, w stylu ptaka dodo i słucham. Stoję i słucham, słucham i stoję, kiwam głową jak te bokserki z zamszu i plastiku, na tylnej półce Syrenki. Stoję chociaz chciałabym już pójść. Stoję, chociaż czuję, że lawa już parzy moje stopy. Stoję, chociaż mrówki niecierpliwości wspinają się już po moich plecach. Zamykam oczy i liczę w duszy do trzynastu. Mam ochotę urwać sobie ...
Czytaj dalej

14. Almetyna (http://almetynapisze.blox.pl)
Żorżyk wysunął groźnie palec wskazujący i rzekł wizjonerskim tonem:

– Ukrywanie się w tłumie jest wygodne! Lubisz czuć ciepło, bliskość, wspólne tętno, jednoczące falowanie. Przymykasz oczy, roztapiasz się. Trwasz w błogostanie.

Z czasem tłum się zagęszcza, jest coraz duszniej. Robi ci się słabo, obawiasz się zemdleć. Odczuwasz konieczność wyjścia poza. Z trudem usiłujesz się przedrzeć. Tłum jest niejednorodny, gorący, zbyt bliski, faluje spazmatycznie. Szukasz rozluźnień jego tkanki i jeśli wykrzeszesz dość cierpliwości, inteligencji i uporu, trafisz na ...
Czytaj dalej


Gorąco zachęcam do odwiedzania (i komentowania) wpisów 'konkurencji' :)




albo w takiej wersji:

http://freeonlinesurveys.com/app/showpoll.asp?qid=451432&sid=6zskvlca38pe6q6451432&new=True


niedziela, 30 marca 2014








9 comments:

  1. Sonda jak ta lala! Niech się tylko skończy o której powinna :-)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym nie będzie problemu bo tym razem mam dostęp do 'kurka' - po prostu zaloguję się na swoje konto i mechanicznie ją zatrzymam - dla pewności :)))

      Usuń
  2. Fidrygauko, powinnaś chyba ten wpis także wstawić do konkursu. Chyba że opublikowany za późno...? Wielka by to była szkoda!

    Miłego dnia
    Almetyna

    PS. Założyłam blog na Wordpress żeby móc się u Ciebie logować, ha! Ale nic z tego, mam wciąż odpor pod gasłem "Adres URL zawiera niedozwolone znaki" i d...
    :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany! Zadziałało! Wordpress is the best! Probabily...

      Usuń
    2. Almetyno, przepraszam za utrudnienia. Może po jakimś czasie odblokuję te anonimowe komentarze jak się trochę uspokoją nieproszeni interesanci (chociaż nie wiem, czy to nie jest jakieś automatyczne generowanie krypto-reklam na blogi dość często odwiedzane - a mój, z okazji 'finki' ostatnio ma całkiem niezłe statystyki :)))

      Co do tego wpisu, to mogłabym go zgłosić jedynie poza konkursem - napisany grubo po przepisowym czasie :)

      Usuń
    3. Właściwie nie szkoda, że nie zgłosiłaś. Twój konkurs jest świetny. Tylko mam wątpliwości co do tej formy plebiscytu. Może przyjąć zasady z konklawe. Oczywiście nie czekając na śmierć Papieża Wprawek. Wystarczy jak dostanie medalową Finkę.
      :-)

      Usuń
    4. Almetyno, co do formy głosowania, to pojawiały się już nieśmiałe głosy sugerujące zmiany - na razie sprawa jest otwarta. Jak 'papież' będzie zanadto szarżował, to się pomyśli. Póki co zapraszam do (ewentualnej) dyskusji we wpisie o fince nr 5 (rzuciłam hasło, może ktoś podchwyci)
      http://szeptywmetrze.blogspot.co.uk/2014/04/finka-z-kominka-wprawka-5.html

      Usuń
  3. Może uda mi się do soboty przeczytać teksty i zagłosować. Ostatnio jakoś czas mi ucieka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lui, chyba należysz do endemicznego gatunku tych, którzy czytają wszystkie teksty przed zagłosowaniem :)))))
      Miłej lektury (a polecam, bo naprawdę każdy tekst jest inny, a przy niektórych kolka łapie ze śmiechu :)))

      Usuń

Niepisanym prawem tego bloga jest lista komentarzy dłuższa od samego wpisu - uprasza się o podtrzymywanie tradycji:)

 
Back to top!